Autor: Jagoda Piluch
Motywem przewodnim prezentowanej wystawy są uczucia.
Idea, która przyświecała mi w procesie tworzenia, to czułe zwrócenie uwagi odbiorców na ich własne, przeżywane emocje. Jak wiadomo, emocje w świecie rzeczywistym są nienamacalne, są odczuciem wręcz nieuchwytym. Każda osoba doświadcza ich mniej lub bardziej. Stąd zrodziło się we mnie pytanie: jak można stworzyć coś, co z jednej strony jest ucieleśnieniem nieucieleśnionego, a z drugiej strony tak powszechnym i tak codziennym w naszym życiu?
Inspiracji szukałam w abstrakcjonizmie, który umożliwiła mi subtelnie nadać interpretację emocji poprzez nadanie im kształtów. Każda rzeźba jest unikalna i wyjątkowa na swój sposób. Opowiada historie, które kiedyś wywołały we mnie określone emocje.
Czerpiąc inspirację z koncepcji struktury osobowości „Cienia” Carola Gustawa Junga – stworzyłam reprezentacje przeżywanych uczuć w mroku osobliwości mojego własnego umysłu. Teraz mogłabym powiedzieć, że jest to piękna pamiątka, którą sama sobie sprezentowałam i jak to Carol Gustaw Jung powiedział „Moje życie jest historią samourzeczywistnienia się nieświadomości.”
Autorka wystawy: Vivid aurum
Jestem artystką techniczną, wykładowczynią, terapeutką łączącą nauki psychologiczne z wirtualną rzeczywistością. W swojej pracy łączę sztukę, technologię i psychologię, aby moja praca zawodowa i praca z ludźmi była jak najbardziej efektywna i wydajna.
Pierwsze kroki w sztuce stawiałam w wieku 7 lat, rozpoczynając edukację muzyczną w Państwowej Szkole Muzycznej im. Aleksandra Tansmana. Ukończyłam także studia magisterskie na podwójnym kierunku na Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu – Sztuka Mediów (Fotografia i Multimedia) pod kierunkiem prof. Marka Grzyba i dr Ewy Martyniszyn. Warsztat terapeutyczny zdobywałam w Górnośląskej Wyższej Szkołe Przedsiębiorczości im. Karola Goduli w zakresie terapii EFT i kształcę się w Szkole Psychoterapii Dialog w Warszawie podlegając ciągle stałej superwizji.
Gdybym miał coś o sobie powiedzieć, to powiedziałbym, że celem mojego istnienia jest po prostu Miłość. Tak, jak każdy to rozumie – na swój indywidualny sposób.